Przez ostatnie 25 lat udało się wybudować 17 stacji. W przyszłym roku po dwóch latach budowy mają być gotowe kolejne 4, a to już cała I linia ! Zastanawiam się jednak dlaczego musimy jeździć głośnymi, rosyjskimi wagonami, a jednocześnie metro zamiast mostu przez Wisłę, chce budować czterokrotnie droższy tunel pod jej dnem ?

Urzędnicy przekonują mnie, że most, choć teoretycznie tańszy wcale nie będzie taki tani. To problem, bo pociągi będą hałasować, bo będą protesty, bo ekolodzy również mogą zgłosić sprzeciw. Poza tym wagony musiałyby wyjeżdżać na powierzchnię, a to też kolejne koszty, trzeba je przecież później umyć.....Ale przecież pociągi wyjeżdżają na powierzchnię - mówię - na stacji postojowej. Urzędnicy są jednak nieprzejednani i wiedzą swoje. To skłoniło mnie do popełnienia felietonu:

Szkoda, że musimy jeździć tak głośnymi wagonami, w których czasem nie da się nawet porozmawiać. Specjaliści od transportu przekonują, że nie warto całego metra chować w tunelach. Owszem, w ścisłym centrum, gdzie jest gęsta zabudowa tak. Ale wszędzie tam, gdzie tylko można wagoniki powinny jeździć na powierzchni. Co za tym przemawia ? Koszt wybudowania 1 kilometra tunelu to 0,5 miliarda złotych. A 12 kilometrów szybkiej linii tramwajowej - 260 milionów. I wszystko jasne.