Drużyna Austrii wygrała pierwsze w sezonie drużynowe zawody w skokach narciarskich. Wygraną zapewnił w ostatniej próbie Thomas Morgenstern. Na podium także Niemcy i Finowie. Polacy na 5. pozycji. We wcześniejszych kwalifikacjach do konkursu indywidualnego odpadł Adam Małysz.

Wygrana Austriaków nie jest niespodzianką, ale świetna postawa Niemców już tak. Pytanie, czy to powrót wielkiej drużyny, czy tylko jednorazowy wyskok. Nasi spisali się bardzo dobrze.

Polacy wystąpili w składzie Kamil Stoch, Krzysztof Miętus, Piotr Żyła i Adam Małysz.

Jako pierwszy w naszym zespole skakał Kamil Stoch. Spisał się bardzo dobrze. Wynik 133 m.

W drugiej rundzie barierę 130 przeskoczył Krzysztof Miętus – 131 m. Niestety została ona anulowana. Później w zawodach nastąpiła krótka przerwa. Jako trzeci w naszej ekipie skakał Piotr Żyła. Jego rezultat to jedynie 106,5 metra. Nasz skoczek był dziś słabo dysponowany, bo wcześniej odpadł w kwalifikacjach do konkursu indywidualnego. Jako czwarty na belce startowej zameldował się Adam Małysz. Słaba postawa w kwalifikacjach była chyba jedynie wypadkiem przy pracy. Małysz skoczył aż 141,5 metra!! Po pierwszej serii „drużynówki” zajmowaliśmy 5. miejsce. Na prowadzeniu ze sporą przewagą Austriacy i dość niespodziewanie Niemcy – w dużej mierze dzięki świetnej postawie Pascala Bodmera.

Niestety drugą część rywalizacji rozpoczęliśmy od słabego skoku Stocha – ledwie 111 m. Krzysztof Miętus osiągnął 128 metrów. Byliśmy na szóstej pozycji. Coraz większą przewagę mieli Austriacy. Dalej Niemcy i Finowie. Atak na podium marzył się jeszcze Rosjanom, ale szanse mieli raczej iluzoryczne. Skaczący jako trzeci w naszym zespole Piotr Żyła poleciał dalej niż w pierwszej próbie 113,5 metra nie powala, ale był to w piątek najdalszy skok Żyły. W niemieckiej ekipie ponownie zaszalał Bodmer – 135 m. - w tej części nikt nawet nie zbliżył się do tego rezultatu. Ostatnią część konkursu niesamowitym skokiem rozpoczął Simon Amman. Osiągnął 145,5 m. Daleko poleciał także Noriaki Kasai – 136 m. Adam Małysz ponownie błysnął formą – 143 metry!! To pozwoliło nam wyprzedzić Norwegów i wrócić na wysokie piąte miejsce. Do czwartych Rosjan zabrakło zaledwie 2,7 punktu.

Wcześniej w Kuusamo rozegrano kwalifikacje do sobotniego konkursu indywidualnego. Niestety do konkursu nie awansował Adam Małysz. Polak skakał w fatalnych warunkach atmosferycznych.

W pierwszym konkursie indywidualnym wystąpi czterech Polaków. Najlepiej spisał się Kamil Stoch. Skoczył 130,5 m i był czwarty. Do konkursu awansowali także Marcin Bachleda (16. miejsce), Łukasz Rutkowski (18. miejsce) i Krzysztof Miętus (23. miejsce) - odpowiednio 119, 116 i 113,5 m. Odpadli Piotr Żyła i... Adam Małysz. Orzeł z Wisły skoczył zaledwie 101 metrów. Najdalej w kwalifikacjach poleciał Japończyk Noriaki Kasai – 134 m. Kolejne miejsca zajęli Andreas Kofler (133,5 m.) i Shohei Tochimoto (130 m). Start w konkursie zapewniony ma czołowa "dziesiątka" zeszłorocznej klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Spośród nich najdalej skakali Andreas Jacobsen (137 m) i Wolfgang Loitzl (136,5 m)