Pięćdziesiąt dwa punkty karne w ciągu zaledwie dziesięciu minut. To wyczyn pirata drogowego z Ostrołęki. Za kierowcą cały czas podążali policjanci, którzy go w końcu zatrzymali.
LISTA PRZEWINIEŃ PIRATA DROGOWEGO JEST BARDZO DŁUGA. KIEROWCA WYPRZEDZAŁ NA LINIACH CIĄGŁYCH, PÓŹNIEJ NA PRZEJŚCIACH DLA PIESZYCH A NAWET NA SKRZYŻOWANIU, GDZIE ZRESZTĄ WYMUSIŁ PIERWSZEŃSTO DOPROWADZAJĄC PRAWIE DO KOLIZJI. PRZEZ RONDO PRZEJECHAŁ NIE ZWALNIAJĄC NAWET NA CHWILĘ, TYLKO CZUJNOŚĆ INNYCH KIEROWCÓW ZAPOBIEGŁA TRAGEDII. MIMO TO, ŻE POLICJANCI WŁĄCZYLI KOGUTY PIRAT UCIEKAŁ I ŁAMAŁ KOLEJNE PRZEPISY. ZMUSZAŁ INNYCH DO ZJEŻDŻANIA NA POBOCZE, WYPRZEDZAŁ NA ZAKRĘCIE, A GDY WPADŁ W POŚLIG OMAL NIE POTRĄCIŁ PIESZEGO. MĘŻCZYZNA STRACIŁ PRAWO JAZDY, GROZI MU MANDAT DO 5-TYSIĘCY ZŁOTYCH I ZAROBIŁ 52 PUNKTY...A TAK NAWIASEM MÓWIĄC GDYBY PUNKTY KARNE PRZYZNAWANO ZA GŁUPTĘ TEN KIEROWCA DOSTAŁ BY ICH O WIELE WIĘCEJ
