"Zmierzamy w dobrym kierunku. Nic tak nie motywuje, nie dodaje wiary, jak zwycięstwa" - mówił po zwycięstwie nad Japonią 3:0 na inaugurację Pucharu Konfederacji FIFA trener "Canarinhos" Luiz Felipe Scolari. "A ten zespół będzie się rozwijał, musi wciąż pracować nad taktyką. Pokazał jednak, że Brazylia znowu może być wielka" - podkreślił.

Scolari wychwalał po meczu zwłaszcza młodą gwiazdę reprezentacji - 21-letniego Neymara. Cieszy mnie, że zaczyna spełniać pokładane w nim nadzieje. Wcześniej nie zawsze grał na miarę swoich możliwości i skali talentu, ale to gwiazda - przyznał szkoleniowiec. On robi różnicę na boisku, potrafi pomóc drużynie i tak było w meczu z Japonią - zaznaczył.

Sam zawodnik podkreślił, że choć ładna bramka zdobyta w 3. minucie meczu z Japończykami bardzo go bardzo cieszy, to przede wszystkim starał się grać dla zespołu. Jestem szczęśliwy, że mój gol na początku meczu utorował drużynie drogę do zwycięstwa. Najważniejsze jednak, że dobrze zaprezentowaliśmy się jako zespół, jako grupa ludzi, która ma wspólny cel - podkreślił Neymar. Ostatnio brazylijskie media krytykowały go za słabe mecze w reprezentacji. Niektórzy zwracali uwagę, że nie wytrzymuje presji występów z niemal mityczną "10" na koszulce, która kiedyś należała m.in. do Pelego. Gdy ustalana była kadra na turniej i przydzielane numery nie prosiłem o zmianę, bo to nie ma znaczenia. Liczy się tylko narodowa koszulka - odniósł się do tej dyskusji zawodnik.