Pożar w miasteczku namiotowym przed Sejmem w Warszawie. Chodzi o namioty o protestujących, stojące od kilku lat na ulicy Matejki. Jak informuje stołeczna policja, spaliło się 5 z 7 namiotów, a policjanci zabezpieczyli 11 butli z gazem. Nikt nie został ranny, a akcja gaśnicza trwała godzinę.

Jak informuje warszawska policja, funkcjonariusze pełniący nocną służbę zaobserwowali ogień w namiocie. 

Strażacy odebrali zgłoszenie około drugiej w nocy. Gaszenie pożaru trwało godzinę.

Nikomu nic się nie stało, trzy osoby zostały ewakuowane.

Spłonęło pięć z siedmiu namiotów, w sumie to 60 metrów kwadratowych, połowa powierzchni całego miasteczka.

Z namiotów wyniesiono 11 butli z gazem. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną pożaru.

Miasteczko namiotowe, skupiające protestujących przeciwko rządom PiS, stoi naprzeciwko gmachu Sejmu.

Jak piszą organizatorzy na Facebooku miasteczka, jest to "jedyne w Polsce miejsce, gdzie non stop 24 godziny na dobę, 365 dni w roku broniona jest demokracja, konstytucja i prawa człowieka".

Opracowanie: