Pracownik sam zdecyduje, czy chce skorzystać z emerytury stażowej, czy chce dalej pracować, w zależności od swojego zdrowia, sytuacji zawodowej czy rodzinnej - powiedział wiceminister rodziny Stanisław Szwed. Podkreślił, że wprowadzenie emerytur stażowych jest od lat postulowane i oczekiwane.

W czasie sobotniej konferencji programowej Prawa i Sprawiedliwości w Końskich (Świętokrzyskie) prezes PiS Jarosław Kaczyński przedstawił zapowiedź wprowadzenia emerytur stażowych. W roku 1980, w Porozumieniach Sierpniowych, była mowa o stażowych emeryturach. Długo to trwało, bo już przeszło 43 lata minęło od podpisania tych porozumień. Dziś mogę z radością powiedzieć, że wprowadzimy emerytury stażowe: 38 lat dla kobiet i 43 lata dla mężczyzn - powiedział prezes PiS.

W rozmowie z PAP minister Szwed zaznaczył, że propozycja z programu wyborczego PiS jest kompromisem pomiędzy projektem prezydenckim, który przewidywał możliwość przejścia na wcześniejszą emeryturę przez osoby ze stażem pracy 39 lat w przypadku kobiet i 44 lata w przypadku mężczyzn, a przygotowanym przez "Solidarność" projektem obywatelskim (w nim była mowa o stażu 35 lat dla kobiet i 40 dla mężczyzn).

Podkreślił, że wprowadzenie emerytur stażowych jest postulatem od wielu lat podnoszonym, głównie przez NSZZ "Solidarność". Przypomniał, że rząd zawarł w czerwcu tego roku porozumienie z "Solidarnością". Zobowiązaliśmy się w nim, że rozwiążemy kwestię wygasających emerytur pomostowych. To już zostało zrobione, bo wprowadziliśmy zmianę, że emerytury pomostowe nie są wygasające. Drugim zobowiązaniem było to, że będziemy pracować nad dalszym etapem, wprowadzeniem emerytur stażowych i ta propozycja znalazła się w naszym programie wyborczym w postaci 38 lat dla kobiet i 43 lat dla mężczyzn - powiedział wiceminister rodziny i polityki społecznej.

Dodał, że w porozumieniu z "Solidarnością" zawarto zapis, że w stażu pracy uprawniającym do wcześniejszej emerytury uwzględniać się będzie okresy składkowe. Konkretne rozwiązanie ustawowe będziemy przygotowywać po wygranych wyborach - wskazał.

Jeżeli kobieta przepracuje 38 lat, będzie mogła, bez względu na wiek, przejść na emeryturę, i mężczyzna, jeśli przepracuje 43 lata, będzie mógł, bez względu na wiek, przejść na emeryturę, ale oczywiście decyzja będzie należeć do pracownika. To pracownik zdecyduje, czy chce przejść na wcześniejszą emeryturę, czy chce dalej pracować, bo zależy to od jego sytuacji zdrowotnej, sytuacji zawodowej i warunków pracy, sytuacji rodzinnej. Przecież część osób, szczególnie kobiet, rezygnuje z pracy w tym okresie, by zajmować się wnukami - zauważył.

Pytany, czy to będzie jeden z pierwszych, priorytetowych projektów po wyborach, Szwed odparł: "zgodnie z tradycją, jeżeli zapowiadamy rozwiązania, to staramy się je jak najszybciej wprowadzać w życie".

Dodał, że przy przygotowywaniu projektu resort rodziny weźmie pod uwagę zapisy zarówno projektu prezydenckiego, jak i obywatelskiego.

Dla kogo emerytura stażowa?

Obywatelski projekt ustawy wpłynął do Sejmu pod koniec września 2021 r. Zakłada, że prawo do emerytury stażowej miałyby osoby urodzone po 31 grudnia 1948 r., które osiągnęły okres składkowy i nieskładkowy wynoszący 35 lat dla kobiet i 40 dla mężczyzn.

Emerytura stażowa przysługiwałaby pod warunkiem, że jej wysokość ustalona przy zastosowaniu tzw. formuły zdefiniowanej składki, nie jest niższa od minimalnej emerytury. W grudniu 2021 r. przeprowadzono pierwsze czytanie projektu. Prace nad nim nie były kontynuowane.

Również w grudniu 2021 r. do Sejmu został skierowany projekt prezydencki. Zgodnie z nim, na wcześniejsze emerytury mogłyby przechodzić osoby, które mają odpowiednio wysoki staż pracy: 39 lat w przypadku kobiet oraz 44 lata w przypadku mężczyzn oraz zgromadzony kapitał emerytalny wystarczający na emeryturę w wysokości co najmniej najniższej emerytury. Projekt obejmuje regulacją osoby ubezpieczone w powszechnym systemie emerytalnym, a także te objęte rolniczym systemem ubezpieczeń społecznych.

Ekspertka: To będą głodowe świadczenia

To będą głodowe emerytury - mówi w RMF FM dr Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek o emeryturach stażowych.

Wiele osób, które zdecyduje się na emeryturę stażową, zapewne i tak zostanie na rynku pracy. Jasno pokazują to wyliczenia przygotowane przez Instytut Emerytalny dla RMF FM. 

Kobieta, która całe dorosłe życie zarabiała przeciętne krajowe wynagrodzenie dziś może liczyć na 2640 złotych brutto emerytury, przy emeryturze stażowej będzie to jedynie 1765 złotych brutto, o 49 proc. mniej!

W przypadku mężczyzn różnica jest jeszcze większa. Świadczenie, przy proponowanych przez PiS założeniach, spadłoby z 3200 złotych, do 2100 złotych brutto emerytury stażowej.

Dla budżetu państwa będą to wielomiliardowe wydatki, a na tym problemy się nie kończą.

Z rynku pracy ubędzie nam, natychmiast, gdzieś w granicy 150-160 tys. osób - zauważa dr Starczewska-Krzysztoszek, a to oznacza problemy dla pracodawców i gospodarki.

Instytut Emerytalny wskazuje, że emerytury stażowe mają sens w krajach, gdzie jest wysoki wiek emerytalny, a nie najniższy w UE, jak to jest obecnie w Polsce.