W sobote w stolicy Hiszpani odbył sie wiec popracia dla premiera Pedro Sancheza. Z powodu kierowanych pod adresem jego żony oskarżeń o korupcję szef rządu odwołał udział w wydarzeniach publicznych i ogłosił, że zastanowi się nad swoją przyszłością w polityce.

"Zostań z nami!", "Jesteśmy z tobą!" - tak skandowali zebrani pod siedzibą Hiszpańskiej Socjalistycznej Partii Robotniczej, którą kieruje Sanchez. 

Demonstracja w Madrycie miała być formą poparcia dla szefa rządu. Premier w środę wieczorem ogłosił, że do poniedziałku odwołuje swój udział w wydarzeniach publicznych, aby przemyśleć swoją przyszłość polityczną.

Na platformie X Pedro Sanchez wyjaśnił, że jego decyzja ma związek z uruchomieniem dochodzenia korupcyjnego wobec jego żony Begony Gomez. Główny wpływ na jego decyzje miały - jak powiedział - "ataki" na niego oraz jego żonę. 

Zaznaczył również, że Begona Gomez nie dopuściła się nieprawidłowości. W środę rozpoczęło się dochodzenie w sprawie domniemanego udziału Gomez w korupcji oraz korzystanie przez nią z wpływów politycznych, dzięki czemu miała rozwijać swoją działalność biznesową.

Główne zarzuty wobec żony premiera, pełniącej funkcję dyrektora studiów magisterskich z zarządzania w zakresie konkurencyjnej transformacji społecznej na Uniwersytecie Complutense w Madrycie, koncentrują się wokół sprawy firmy doradczej Carlosa Barrabesa. Według portalu El Confidencial zwycięstwo firmy w konkursach publicznych możliwe było dzięki ,,wyraźnemu wsparciu Gomez". Jak ustalono żona premiera wysyłała listy polecające usługi spółki doradczej Barranesa.

Jak twierdzi dziennik "El Mundo" wymiar sprawiedliwości bada również, czy Gomez pomogła spółce Globalia uzyskać od rządu Sancheza 600 mln euro na dofinansowanie linii lotniczych Air Europa.

Opracowanie: Daria Smolec