W nadanym przez niezależną katarską telewizję Al-Dżazira posłaniu Osama bin Laden ogłosił, iż konflikt Stanów Zjednoczonych z Afganistanem jest "wojną o islam". Mówił, że to co się dzieje to wojna za 80 lat hańby jaką przeżywa naród islamski.

Zapowiedział, że Ameryka nigdy nie zazna pokoju, zanim nie doświadczą go Palestyńczycy, zanim armie niewiernych nie opuszczą ziemi Mahometa. Bin Laden wyraził też pełne uznanie dla sprawców zamachów terrorystycznych w Nowym Jorku i Waszyngtonie 11 września i wezwał wszystkich muzułmanów do walki o swoją religię. „Mówię im, że te wydarzenia podzieliły świat na dwa obozy: obóz wiernych i obóz niewiernych” – powiedział bin Laden. "To przypomnienie, dlaczego prezydent Bush stworzył światową koalicję do walki z terroryzmem tak by wolność mogła zwyciężyć strach" - podkreślił rzecznik Białego Domu Ari Fleischer.

01:05