Papież Jan Paweł II może zostać beatyfikowany już w październiku, podczas najbliższego synodu biskupów - nie wyklucza arcybiskup Edward Nowak, sekretarz Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych.

W wywiadzie dla włoskiego dziennika "Corriere della Sera" arcybiskup Nowak stwierdził, że przyspieszenie procesu beatyfikacyjnego będzie możliwe dzięki powszechnemu żądaniu wiernych. To nie Kościół kanonizuje czy beatyfikuje, ani kiedyś, ani teraz, ale lud, który dostrzega i wskazuje świętość osoby - mówi duchowny.

"Corriere della Sera" podało, że w Watykanie rozpoczęło się zbieranie podpisów pod wnioskiem do nowego papieża o rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego Jana Pawła II.

W piątek, po mszy żałobnej w Watykanie, grupy pielgrzymów skandowały „Santo subito”, czyli „natychmiast święty”.

Arcybiskup podkreślił, że w procesie beatyfikacyjnym nie zostaną uwzględnione przypadki uzdrowień za życia papieża, ale te, do jakich doszło dopiero po śmierci, za jego wstawiennictwem. Jak stwierdził sekretarz Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych, "skoro już teraz jest ich tyle, łatwo będzie o nowe".

Wypowiedzi abpa Nowaka wzbudziły wiele kontrowersji w Watykanie. Albo arcybiskup Nowak zapomniał na chwilę, jak skomplikowanym procesem jest beatyfikacja, albo przeprowadzający z nim wywiad watykanista dziennika Luigi Accattoli przypisał mu słowa, których on nigdy nie powiedział – powiedział pragnący zachować urzędnik rzymskiej kurii. Wszyscy chcemy beatyfikacji papieża, ale nie można tego zrobić tak błyskawicznie - podkreśla się w nieoficjalnych rozmowach.

Przez 27 lat swojego pontyfikatu papież wyniósł na ołtarze 1338 osób, a kanonizował 482 świętych. To więcej niż jego poprzednicy przez 400 lat. Nie dziwi więc, że pielgrzymi i wielu dostojników kościelnych uważa, że teraz nadeszła kolej Jana Pawła II.