Wyładowania atmosferyczne na Podbeskidziu spowodowały pożar stodoły i zniszczyły linie wysokiego napięcia. Strażacy interweniowali kilkadziesiąt razy. Na szczęście obyło się bez rannych.

Potężne oberwanie chmury sporo szkód spowodowało w pobliżu Bielska i Zawoi. Woda utworzyła rozlewiska w podziemnych przejściach. Strażacy udrażniają kanały burzowe i przepływy pod przepustami, pompują wodę z zalanych piwnic i domów.

Usuwanie skutków potrwa jeszcze co najmniej przez kilka godzin. O ile nie spadnie kolejny tak gwałtowny deszcz sytuacja powinna być opanowana.

Gwałtowna burza nadciąga też nad Lubelszczyznę. Ucierpiały już Ryki. Miasto odcięte zostało częściowo od świata - jak informują strażacy, uszkodzone są linie telefoniczne, wiatr powalił wiele drzew.

Ulewa przeszła też po południu nad Radomiem. Strażacy interweniowali kilkadziesiąt razy. Pod przejazdem kolejowym utknął w rozlewisku autobus PKS relacji Radom-Lipsko. W środku było około 20 pasażerów. Na szczęście autobus udało się usunąć. Ponadto wiatr zerwał dach z domu jednorodzinnego. Jego fragmenty uszkodziły dach budynku stojącego obok. Wichura złamała też kilkanaście drzew.

21:25