Ponad 200 przypadków zachorowań na zapalenie opon mózgowych zanotowano w białoruskim Grodnie. Chorują przede wszystkim dzieci, dlatego Wojewódzki Inspektor Sanitarny w Białymstoku apeluje o zaostrzenie norm sanitarnych.

Przestrzega również mieszkańców Podlasia przed kupowaniem żywności niewiadomego pochodzenia. Powodem tego jest bliskie położenie Grodna - zaledwie kilka kilometrów od naszej wschodniej granicy.

Do tej pory Białorusini mają problem z ustaleniem źródła infekcji. Nieoficjalnie mówi się, że mogło dojść do skażenia ujęcia wody pitnej dla miasta. Chorych z każdym dniem przybywa. Białoruskie władze bronią się jednak przed ogłoszeniem epidemii, mówiąc jedynie o wzroście zachorowań.

Wojewódzki Inspektor Sanitarny w Białymstoku Stefan Kuroczyski-Saniutycz uspokaja: Nie jesteśmy zagrożeni, że ktoś do nas przyjeżdża, ani żeby ktoś od nas wyjechał do Grodna. Jesteśmy w stałej konsultacji z Akademią Medyczną, ze specjalistami. Natomiast nasz poziom higieny, po tej stronie granicy będzie decydował, czy to zagrożenie będzie mniejsze czy większe.

Ta odmiana zapalenia opon mózgowych to tzw. choroba brudnych rąk, dlatego tak ważne jest zachowanie szczególnej higieny.

09:25