5 mln zł da resort zdrowia na przeszczepy szpiku kostnego dla dzieci. Trafią one do kilku szpitali. Nie starczy ich jednak na zabiegi u wszystkich małych pacjentów wrocławskiej kliniki hematologii.

We wrocławskiej Klinice Transplantacji Szpiku, Onkologii i Hematologii Dziecięcej nie ma pieniędzy na przeszczepy szpiku u chorych dzieci. Dyrekcja szpitala musiała wstrzymać zabiegi. Na przeszczepy czeka 15 dzieci - powinny być one wykonane najpóźniej w ciągu kilku najbliższych tygodni.

Wiadomości o dodatkowych pieniądzach lekarze nie przyjęli jednak z entuzjazmem, bo sprawa nie została załatwiona nawet połowicznie. W tej chwili są jedynie pieniądze na 5 przeszczepów. To są trzy przeszczepy, które wykonaliśmy i dwa, które są w trakcie. Reszta pacjentów musi poczekać. Mam nadzieję, że decyzja przyjdzie szybko - mówi jeden z lekarzy.

Minister Marek Balicki twierdzi, że wszystko jest pod kontrolą: Nie ma żadnego opóźnienia. Rzeczywiście, środki na te najpilniejsze przeszczepy udało się wysupłać. Minister zapowiada, że pieniądze będą też na kolejne zabiegi. Fundusze mają się znaleźć w rezerwie budżetowej; odpowiednie pismo w tej sprawie już leży w resorcie finansów.

Wystąpiliśmy o zwiększenie finansowania z budżetu państwa procedur wysokospecjalistycznych, w tym właśnie przeszczepów o 15 mln zł trzy tygodnie temu - mówi Balicki. Odpowiedzi wciąż jednak brak – pewnie dla urzędników to czas, jak każdy inny, tylko że tym razem chodzi o chorych na raka, dla których każdy dzień jest decydujący. Minister czeka więc na odpowiedź innego ministra, a dzieci czekają na decyzję obu panów. Zwłoka może kosztować życie dziecka – powiedziała jedna z pielęgniarek szpitala.