„Zbigniew Stanisławski - animator, scenarzysta, pisarz, rysownik, a przede wszystkim współtwórca kultowych postaci "Bolka i Lolka" pozostał bez środków do życia” – informuje „Fakt” w weekendowym wydaniu. „Artysta nie traci pogody ducha ani przede wszystkim wyobraźni. Pracuje nad pełnometrażowym filmem animowanym...” – wyjaśnia tabloid.

Rysować zacząłem bardzo wcześnie. Od początku też miałem wybujałą wyobraźnię - opowiada mówi w rozmowie z "Faktem" pan Zbigniew. Dziennik pisze, że mężczyzna już w liceum miał za sobą pracę nad pierwszym filmem animowanym, a później rozwijał talent w słynnej wytwórni z Bielska-Białej, gdzie współtworzył postaci, na których wychowały się całe pokolenia Polaków - Bolka i Lolka.

"Ale w latach 90. skończyły się złote lata polskiej animacji. Pan Zbigniew stracił pracę, upadły również firmy, z którymi współpracował jako rysownik. Pozostała jedynie praca dorywcza, jak projektowanie kartek czy gier planszowych" - podkreśla "Fakt". Pisze też, że artysta jest w tak kiepskiej sytuacji finansowej, że  Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej przyznał mu zapomogę na jedzenie w wysokości... 4 zł dziennie! Mężczyzna stracił ją, gdy dostał jednorazową pomoc w wysokości 2 tys. złotych ze Związku Filmowców Polskich.

W weekendowym "Fakcie" także:

- Papież: można uderzyć dziecko

- Wiesław Gołas nie zagra już w filmie

- Pieniądze ze ślubu podaruje Annie Dymnej