Zima zaskoczyła drogowców w Minnesocie na północy Stanów Zjednoczonych. Okolice Minneapolis pokryła ponad 30 centymetrowa warstwa śniegu. I przysporzyła mieszkańcom nie lada problemów.

Takich opadów jeszcze nikt się nie spodziewał. Zaskoczeni Amerykanie nie byli w stanie dojechać do domów. Doszło do blisko 200 kolizji. Ponad 200 samochodów trzeba było wyciągać z rowów.

Około 100 tysięcy gospodarstw domowych pozostaje bez prądu. Ekipy firm energetycznych starają się naprawić zerwane linie. Opady śniegu przesuwają się na wschód, ale nie powinny już powodować takich kłopotów.

Za to na południu kraju - prawdziwe lato. Termometry pokazują nawet 30 stopni Celsjusza.