Gniew mieszkańców Alzacji wywołał lapsus prezydenta Nicolasa Sarkozy'ego. W czasie przemówienia w tym regionie, francuski przywódca zażądał od władz w Berlinie większej harmonizacji europejskiego prawodawstwa, bo - jak oświadczył - jest właśnie… w Niemczech!

Nie mowię tego tylko dlatego, że jestem właśnie w Niemczech…. Eeee… przepraszam - chciałem powiedzieć w Alzacji - sala zareagowała najpierw śmiechem, a później gwizdami. Czyżby Sarkozy chciał oddać Niemcom Alzację? - ironizują komentatorzy.

Nie przypadło to jednak wcale do gustu mieszkańcom Alzacji, którzy skarżą się, że są często traktowani jak obywatele drugiej kategorii, bo ich region co rusz przechodził w przeszłości z francuskich rąk do niemieckich i z powrotem. To dla nas obelga! - protestuje alzacka agencja prasowa "Novopress", która przypuszcza, że niewinny z pozoru lapsus pozbawi Sarkozy'ego w tym regionie dużej części głosów w przyszłych wyborach prezydenckich.