Rosjanie tworzą własny system nawigacji satelitarnej - po amerykańskim GPS, europejskim Galileo i chińskim programie. W nocy wystrzelono z kosmodromu Bajkonur trzy satelity które są szkieletem systemu Glonass.

Rosjanie doskonale wiedzą, że na systemie można doskonale zarobić. Sama Moskwa to kilka milionów kierowców i potencjalnych klientów, dotychczas korzystających z nawigacji GPS. Na rosyjskich bezdrożach, własny system nawigacji to rzecz wręcz pożądana.

Tym bardziej, że Glonass ma za dwa lata pokryć cały glob i nie ustępować systemowi amerykańskiemu, czyli określać położenie z dokładnością co do jednego metra. Programem zainteresowany jest sam Władimir Putin, który pytał, czy dzięki systemowi będzie mógł śledzić swojego labradora. Uzyskał odpowiedź twierdzącą, więc Kreml projekt popiera.