Mieszkaniec Mississauga - miasta graniczącego z Toronto - został aresztowany pod zarzutem nieskutecznego uprawiania czarów. ​Mężczyzna, który jest wydawcą hiszpańskojęzycznego dziennika, obiecywał zdjęcie klątwy rzekomo ciążącej nad pewną rodziną. Jego magiczne zabiegi nie przyniosły jednak skutku, a poszkodowani zgłosili się na policję.

Mężczyzna zażyczył sobie za nieskuteczne czarodziejskie usługi 14 tysięcy dolarów kanadyjskich.

Nierzetelny, czterdziestoletni czarownik z Mississauga stanie przed sądem pod koniec grudnia tego roku. Grozi mu kara grzywny lub więzienia.

Policja poszukuje innych osób, które udało mu się oszukać.

Za nierzetelne uprawianie czarów grożą sankcje

Przyjmuje się, że w nowoczesnych państwach nie ma przepisów karzących za uprawianie czarów. Nie dotyczy to jednak Kanady, gdzie kodeks karny przewiduje odpowiednie sankcje. Nie chodzi o samo uprawianie magii. Art. 365 kodeksu karnego stwierdza natomiast, że "kto z zamiarem popełnienia oszustwa twierdzi, że jest w stanie stosować lub wykorzystywać magię, czary, rzucanie uroków lub zaklinanie", jest winny popełnienia wykroczenia.

Jest ono karane - podobnie jak inne mniej istotne wykroczenia - karą pozbawienia wolności do pół roku lub grzywną w wysokości kilkuset dolarów kanadyjskich. Podobne sankcje grożą m.in. za posiadanie nie więcej niż 30 g marihuany.