Sześć osób, w tym sezonowy pracownik z Polski, zginęło w pożarze domu mieszkalnego w Limburgu na zachodzie niemieckiego kraju związkowego Hesja. Do tragedii doszło krótko po północy. Drewnianej konstrukcji budynek był częścią gospodarstwa rolnego.

Ogień szerzył się bardzo szybko. Na piętrze domu zginęli we śnie 59-letni rolnik, jego 56-letnia żona i ich troje dorosłych dzieci. Dwaj sezonowi pracownicy z Polski ratowali się, skacząc z okna w dachu. Jeden z nich doznał przy tym ciężkich obrażeń i wkrótce zmarł.

Z parteru zdołano wyprowadzić dziadków rodziny, oboje z nich mają po 80 lat. Uratował się też 56-letni pracownik gospodarstwa, który w chwili wybuchu pożaru znajdował się w piwnicy.

Policja wszczęła dochodzenie w celu ustalenia przyczyn tragedii. Według straży pożarnej, ogień pojawił się prawdopodobnie najpierw na piętrze.