Siedem osób trafiło do szpitala po tym, jak przez kilka godzin nad nowojorskim Manhattanem unosił się zapach gazu - poinformowały władze miasta.

Według burmistrza miasta Michaela Bloomberga, unoszący się nad Manhattanem zapach był wprawdzie bardzo nieprzyjemny, ale nie stanowił zagrożenia. Wiadomo, że rano doszło w mieście do wycieku gazu, ale władze uważają, że źródło zagadkowego odoru było inne, ponieważ naturalny gaz nie ma aż tak ostrego zapachu jak ten, na który skarżyli się Nowojorczycy.

Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego poinformował, że w Nowym Jorku nie ma zagrożenia zamachem terrorystycznym.