W Waszyngtonie dozwolone jest rekreacyjne palenie marihuany. Wbrew obiekcjom Kongresu USA władze amerykańskiej stolicy zezwoliły osobom powyżej 21 lat na posiadanie, uprawę i palenie, choć już nie sprzedaż marihuany.

W życie wchodzi przyjęta w listopadowym referendum inicjatywa w sprawie zalegalizowania marihuany na własne potrzeby. Zgodnie z nią mieszkańcy oraz turyści przebywający w stolicy USA mogą od dziś posiadać przy sobie dwie uncje (ok. 57 gramów) marihuany, co wystarczy do przygotowania ok. 100 jointów. Policja nie będzie też karać za domową uprawę konopi indyjskich oraz za palenie marihuany pod warunkiem, że będzie się to odbywało poza miejscami publicznymi.

Zupełnie niejasne pozostaje, jak ktokolwiek będzie mógł wejść w posiadanie marihuany. W przeciwieństwie do stanów Waszyngton czy Kolorado, które jako pierwsze zalegalizowały w ubiegłym roku marihuanę stosowaną w celach rekreacyjnych, stołeczne władze nie przyjęły regulacji dotyczących sprzedaży marihuany. Zakazał im tego Kongres USA, który ma szerokie kompetencje w decydowaniu o prawie przyjmowanym przez radę miejską Waszyngtonu.

Zwłaszcza Republikanie w Kongresie sprzeciwiają się legalizacji marihuany. Szanuję ludzi, którzy tu mieszkają, ale (stołeczny Dystrykt Kolumbii) nie może stać się rajem dla palaczy marihuany - mówił niedawno w CNN kongresmen Partii Republikańskiej w Utah Jason Chaffetz.

W grudniu Kongres zabronił władzom waszyngtońskiego Dystryktu Kolumbii wydawać jakiekolwiek środki na legalizację marihuany i zakazał uchwalania prawa dotyczącego sprzedaży tego narkotyku. Zdaniem lokalnych władz Kongres nie anulował jednak samej inicjatywy w sprawie legalizacji marihuany, którą w listopadowym referendum poparła większość mieszkańców. Jeśli więc Kongres USA nie zainterweniuje wprost, to zdaniem prokuratora generalnego Dystryktu Kolumbii Karla Racine'a marihuana staje się legalna bez szczegółowych przepisów dotyczących jej sprzedaży.

Jak przewidują komentatorzy, zapowiada to wielki chaos, bo zwolennicy marihuany mogą w praktyce testować, co tak naprawdę wolno, a czego nie. "Dystrykt Kolumbii może mieć niebawem nowe określenie: Dzikiego Zachodu marihuany" - pisał kilka dni temu dziennik "Washington Post".

Pierwszymi stanami, które zalegalizowały w USA marihuanę do celów rekreacyjnych, były w 2014 roku Waszyngton i Kolorado (obywatele tych stanów opowiedzieli się za legalizacją w referendach w listopadzie 2012 roku).

Jako trzeci stan marihuanę zalegalizowała we wtorek Alaska, ale utrzymany został zakaz palenia marihuany w miejscach publicznych.

(j.)