Berlin jest poirytowany na Komisję Europejską, która odmawia tłumaczenia ważnych dokumentów unijnych także na język niemiecki - pisze tygodnik "Der Spiegel". Niemcy uważają, że reguła, według której ważne dokumenty tłumaczy się tylko na języki angielski i francuski, powinna zostać przedyskutowana przez kraje członkowskie Unii.

Na razie Bruksela odrzuca te żądania. Rocznie w Berlinie tłumaczy się 18 tysięcy ton unijnych dokumentów. Kosztuje to podatników kilka milionów euro.