Co najmniej 113 osób zginęło, a setki uznano za zaginione po przejściu tsunami wywołanego wczorajszym trzęsieniem ziemi w okolicach Sumatry. Wstrząsy miały 7,7 stopnia w skali Richtera.
W następstwie wstrząsów powstała fala o wysokości trzech metrów, która według służb ratunkowych zmiotła z powierzchni ziemi kilkanaście wiosek. Jak powiedział szef centrum kryzysowego Mudjiarto, na Południowej Pagai fale dostały się 600 metrów w głąb lądu, a na Północnej Pagai przykrywały dachy domów.
Archipelag Mentawai jest jednym z najbardziej narażonych na trzęsienia ziemi regionów Indonezji. Oprócz surferów, wyspy nie przyciągają jednak wielu turystów, gdyż są trudno dostępne. Podróż łodzią z miasta portowego Padang, na zachodzie Sumatry, zajmuje kilkanaście godzin.
Wstrząsy wystąpiły wczoraj w odległości ok. 78 km na południowy zachód od słabo rozwiniętej wyspy Południowa Pagai, wchodzącej w skład grupy ok. 70 wysp Mentawai. Wyspy te należą administracyjnie do prowincji Sumatra Zachodnia.
Zaraz po trzęsieniu ziemi Indonezyjskie Centrum Meteorologiczne i Geofizyczne wystosowało ostrzeżenie przed tsunami, jednak wkrótce je odwołało, gdyż nie zaobserwowano zagrożenia.
W grudniu 2004 roku tsunami wywołane przez trzęsienie ziemi na Sumatrze o sile ponad 9 w skali Richtera zabiło około 226 tys. ludzi.