​Australijska Policja Federalna wspomagana przez antyterrorystów z Sydney aresztowała 4 osoby podejrzane o przygotowania do ataku bombowego, którego celem miał być samolot. Policja federalna oceniła, że zamach był inspirowany przez terrorystów islamskich.

​Australijska Policja Federalna wspomagana przez antyterrorystów z Sydney aresztowała 4 osoby podejrzane o przygotowania do ataku bombowego, którego celem miał być samolot. Policja federalna oceniła, że zamach był inspirowany przez terrorystów islamskich.
Na razie aresztowano cztery osoby /SAM MOOY /PAP/EPA

Ważna operacja antyterrorystyczna - jak ją określił premier Malcolm Turnbull - nie była planowana. Podjęto ją natychmiast po otrzymaniu przez policję informacji o przygotowaniach do zamachu. Rozpoczęła się w sobotę o godz. 13 czasu lokalnego (godz. 5 rano w Polsce).

Z kolei szef Australijskiej Policji Federalnej Andrew Colvin powiedział, że w ostatnich dniach służby otrzymały informację, że grupa ludzi w Sydney planuje zamach terrorystyczny. Ocenił, że atak był inspirowany przez islamski terroryzm, choć nie potwierdził, że za przygotowaniami stało Państwo Islamskie.

Operację przeprowadzono w czterech dzielnicach aglomeracji Sydney w stanie Nowa Południowa Walia w południowo-wschodniej części kraju. W mieszkaniach i domach położonych na przedmieściach Sydney: Surry Hills, Lakemba, Wiley Park oraz Punchbowl aresztowano łącznie cztery osoby. W domach podejrzanych prowadzone są wciąż przeszukania, które będą kontynuowane do późnych godzin nocnych w niedzielę - pisze na swej stronie "The Sydney Morning Herald".

Zgodnie z informacjami uzyskanymi przez stację Channel 7 w jednym z mieszkań znaleziono "podejrzany sprzęt".

Dodatkowo na lotnisku w Sydney i lotniskach międzynarodowych w Australii zaostrzono kontrole. Pasażerowie są proszeni o stawianie się na lotnisku dwie godziny wcześniej przed planowanym odlotem i ograniczenie do minimum bagażu podręcznego.

Australijski premier zaznaczył, że był na bieżąco informowany o operacji, w którą były zaangażowane: Australijska Policja Federalna, Australijska Organizacja Wywiadowcza ds. Bezpieczeństwa (Australian Security Intelligence Organisation) oraz policja stanu Nowa Południowa Walia. Jak zauważył, na obecnym etapie podawanie do wiadomości publicznej większej ilości szczegółów mogłoby zagrozić prowadzonemu śledztwu.

Jak zapewnił szef australijskiego rządu agencje wywiadowcze i struktury odpowiedzialne za bezpieczeństwo "pracują niestrudzenie, abyśmy mogli czuć się bezpiecznie". Dodał też, że bezpieczeństwo narodowe i ochrona obywateli to priorytety jego gabinetu.

Policja zaapelowała o zgłaszanie telefonicznie wszelkich sygnałów o nieprawidłowościach i wyjątkowych zdarzeniach, które mogłyby mieć związek ze śledztwem.

(az)