Hugo Chavez przypuszcza atak na ostatnią opozycyjną stację telewizyjną w Wenezueli. Jego rząd zamierza stać się mniejszościowym udziałowcem w Globovision. Będzie to możliwe dzięki przejęciu akcji dwóch współwłaścicieli stacji. Wtedy rząd będzie mógł wyznaczyć jednego z członków zarządu.

Wchodzimy do biznesu - skomentował Chavez. Globovision zachowuje konsekwentnie antyrządowe nastawinie i wielokrotnie narażało się przez to na krytykę prezydenta. Główny właściciel stacji, Guillermo Zuolaga, wyjechał ostatnio z kraju po tym, jak sąd wydał list gończy na niego i jednego z jego synów. Także Mezerhane nie ma obecnie w kraju - przebywa na Florydzie.

I Mezerhane, i Zuloaga twierdzą, że kroki prawne przeciwko nim, to polityczna zemsta władz - za krytykę ze strony Globovision.