Policjanci z Siedlec zlikwidowali „dziuplę” samochodową, w której znajdowało się aż siedem kradzionych na terenie kraju pojazdów i wiele części samochodowych. Do prawowitych właścicieli wrócą auta o wartości blisko 1 mln złotych.

Podczas przeszukania "dziupli" odnaleźli aż 7 samochodów figurujących w policyjnych bazach jako kradzione.

Były to 2 jaguary, 2 hondy, range rover, volkswagen oraz ciężarowy samochód renault. Wartość tylko dwóch jaguarów i range rovera to ok. 600 tysięcy złotych. Jak ustalono samochody zostały skradzione na terenie Warszawy oraz w zachodniej Polsce.

Podczas przeszukania znaleziono też 14 silników i inne części samochodowe. Funkcjonariusze ustalą teraz, czy i one pochodzą z skradzionych wcześniej pojazdów.

W związku z tą sprawą zatrzymano 37-letniego mieszkańca pow. siedleckiego, który wynajmował warsztat. Prokuratura przedstawiła mu zarzuty związane z kradzieżami i paserstwem. Sąd już zdecydował o jego aresztowaniu tymczasowym na trzy miesiące. 

(j.)