Najwyżej na kilka miesięcy wystarczy pieniędzy na leczenie pacjentów w Centrum Oparzeń w Łęcznej na Lubelszczyźnie. Zdaniem dyrekcji placówki środki zaproponowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia są zbyt małe.

Na cztery miesiące zeszłego roku oparzeniówka dostała 500 tysięcy złotych. Pieniędzy zabrakło po dwóch miesiącach. Na ten rok kontrakt wynosi 1,5 mln zł. Nie trudno więc przeliczyć, ze funduszy zabraknie w ciągu kilku miesięcy.

W tamtym roku nie wystarczało nam pieniędzy, jeżeli chodzi o chirurgię rekonstrukcyjną - stwierdził dyrektor szpitala Piotr Rybak. Lubelski oddział Narodowego Funduszu Zdrowia sprawę komentuje krótko. Wysokość tego kontraktu jest zdeterminowana wysokością środków, którymi dysponuje oddział - powiedział Karol Ługowski z NFZ.

Dyrektor szpitala spisuje taką a nie inną kalkulację na karb tego, że jego placówka działa krótko; wierzy jednak w dobrą wolę funduszu. Posłuchaj relacji reportera RMF FM Krzysztofa Kota:

Centrum Oparzeń w Łęcznej to jedyny we wschodniej Polsce szpital leczący ciężkie oparzenia. W całej Polsce są tylko trzy tego typu placówki.