Ponad 13 tysięcy kontroli posesji przy 444 ulicach. Blisko 600 budynków bez tabliczek z nazwą ulicy i numerem domu - to bilans trzymiesięcznych kontroli lubelskich strażników miejskich.

Strażnicy miejscy wystawili tylko dwa mandaty. Ponieważ chodzi o to, żeby wreszcie tabliczki z oznaczeniami się pojawiały, a nie o karanie dla karania - mówi Robert Gogola z lubelskiej Straży Miejskiej.

Część skontrolowanych posesji była zgłaszana przez służby ratunkowe, które miały problemy z dotarciem do potrzebujących. Dlatego w pierwszej kolejności trzeba było dotrzeć właśnie do tych właścicieli posesji i przypomnieć im o obowiązku.

Dwa mandaty dostali właściciele, którzy mimo pisemnego zobowiązania się w określonym terminie do uzupełnienia braku nie zrobili tego - dodaje Gogola.

Drugi cel to oczywiście uporządkowanie sytuacji w mieście, chodzi o zwykłe poruszanie się mieszkańców czy przyjezdnych, którzy chcą gdzieś trafić. Większości sprawdzeń strażnicy dokonali podczas wiosennej kontroli czystości posesji.

Jest zdecydowana poprawa. Właściciele posesji wzięli sobie do serca nasze zalecenia. Wczoraj na 77 powtórnych kontroli nie było ani jednego braku - mówi Gogola. Widać było nowe, czytelne tabliczki z oznaczeniem posesji. Część pouczeń wynikała zresztą z tego, że stare tabliczki były zużyte i nieczytelne.

Za brak tabliczki oznaczającej posesję grozi mandat w wysokości nawet 250 złotych.

(j.)