Zamiast dwóch lub trzech senatorów w okręgu - wybór jednego, reprezentującego cały region. Po godzinie 20 w Sejmie powinna się rozpocząć debata nad propozycją zmian w ordynacji wyborczej. Projekt w marcu przedstawili posłowie Platformy Obywatelskiej.

Szansa na to, aby jednomandatowe okręgi wyborcze zadziałały już w najbliższych wyborach do Senatu, jest jednak nikła. Nie dość, że Sejm bierze się za ten projekt tak późno, to na pewno nie można mówić o tym, że zgadza się w tej sprawie cały parlament. Nie poprzemy tych zmian z jednego oczywistego powodu: tym projektem Platforma Obywatelska rujnuje cały system wyborczy w Polsce - mówi Andrzej Dera z PiS.

Podkreśla też, że zmiana ordynacji wymusi określenie nowych okręgów wyborczych - innych niż w wyborach do Sejmu.

Ustawie sprzeciwia się też SLD, a poparcie PSL wynika tylko z tego, że PO nie popiera likwidacji Senatu.

Politycy Platformy podkreślają, że okręgi jednomandatowe silniej wiążą wybieranego z wybierającymi, ale dzisiejsza debata zakończy się pewnie odesłaniem projektu do komisji, gdzie utknie on do czasu, kiedy jego uchwalenie straci sens…