Od stycznia nie będzie limitów na przeszczepy. Minister zdrowia Ewa Kopacz zapowiada, że podległy jej resort zapłaci za każdą transplantację, wykonaną w szpitalu klinicznym. Ma to zachęcić placówki, by wykorzystały swój potencjał do przeprowadzania wyłącznie specjalistycznych operacji.

Czy nowe przepisy to szansa na wzrost liczby transplantacji? Liczba przeszczepów już podobno rośnie. Zdaniem Ewy Kopacz, odwraca się w tej kwestii zły trend z ostatnich lat. Do października wykonano 920 przeszczepów, czyli tyle, co w całym ubiegłym roku. A może ich być jeszcze więcej, bo resort zdrowia i NFZ zapłacą za każdą transplantację. Ograniczeniem mają być jedynie liczba dawców i miejsce w szpitalach, a nie pieniądze – zapowiada minister Kopacz:

Ewa Kopacz otwiera worek z pieniędzmi dla szpitali klinicznych, bo chce, by wykorzystały swój potencjał i zajęły się wyłącznie operacjami wysoce specjalistycznymi:

Na ile przeszczepów wystarczy pieniędzy, na razie nie wiadomo, bo minister zdrowia nie mówi o pieniądzach. To kolejny po liście leków refundowanych i współfinansowaniu zabiegów metodą in vitro ambitny plan resortu, ale na razie istnieje tylko na papierze.