Izraelska armia na kilka godzin wtargnęła do palestyńskiego Nablusu na Zachodnim Brzegu Jordanu. Doszło do starć, aresztowano co najmniej jedną osobę. To kolejna akcja odwetowa Izraelczyków w ciągu ostatnich 24 godzin po wczorajszym zamachu terrorystycznym w południowym Izraelu.

Około 20 czołgów i innych pojazdów wojskowych wjechało do Nablusu od wschodu. Izraelscy żołnierze zarządzili godzinę policyjną i zabronili opuszczać domy. Jak twierdzą świadkowie, wkroczenie wojsk do miasta wywołało silny opór Palestyńczyków. Do starć doszło w pobliżu Grobu Józefa, świętego miejsca dla Żydów, który znajduje się we wschodniej części Nablusu. Nie ma danych o ofiarach po żadnej ze stron. Aresztowano co najmniej jedną osobę.

Wczoraj wieczorem izraelskie lotnictwo zaatakowało siedziby palestyńskich służb bezpieczeństwa w Strefie Gazy. Rannych zostało około 40 osób. Był to odwet za zamach w pobliżu koszar wojskowych w Berszebie w południowym Izraelu. Dwaj Palestyńczycy otworzyli tam ogień z broni maszynowej do przechodniów. Zanim zginęli z rąk żołnierzy zabili dwie osoby. W środę uzbrojony Palestyńczyk wtargnął na teren żydowskiego osiedla, zabijając Izraelkę, jej córkę i izraelskiego żołnierza. Sam został następnie zastrzelony.

rys. RMF

12:05