Tajemnicza minikamera znaleziona w kieleckim starostwie powiatowym. Urządzenie trafiło na policję, która sprawdza, czy mogło być używane do podsłuchu i podglądu.
Minikamerę na parapecie okna zauważyła pracownica urzędu. Urządzenie leżało luźno i nie było podłączone. Nie wiadomo więc, czy ktoś je tam położył i zapomniał o nim, czy może właśnie przygotowywał kamery do instalacji.
Szpiegowski sprzęt obejmował swoim zasięgiem klatkę schodową. O istnieniu podsłuchu została zaalarmowana policja. Minikamera trafi teraz do techników, którzy sprawdzą, jakie mogła mieć zastosowania.
Analizowane będzie także nagranie z monitoringu zainstalowanego w budynku. Niewykluczone, że kamera ta zarejestrowała osobę, która zostawiła na parapecie podejrzane urządzenie.
(abs)