Rząd chce w przyszłym roku zwolnić prawie 28 tys. urzędników administracji publicznej - zapowiada "Rzeczpospolita". Gazeta dotarła do projektu ustawy o racjonalizacji zatrudnienia w państwowych urzędach w latach 2011 - 2013. Jego pierwsze czytanie w komisji sejmowej ma się odbyć za tydzień.

Planowane redukcje wynoszą minimum 10 proc. administracji i obejmują ponad tysiąc osób w ministerstwach i ok. 6 tys. w urzędach skarbowych. Powinno to przynieść 1 mld zł oszczędności w 2013 r. i 1,8 mld zł w roku następnym.

Pierwsze plany obniżenia poziomu zatrudnienia w administracji państwowej przedstawiono już w sierpniu ubiegłego roku. Z powodów proceduralnych i oporów instytucji, których zwolnienia miały dotknąć, rząd się z nich wycofał.

W stosunku do tamtego projektu zmalała liczba podmiotów, gdzie nastąpią zwolnienia. I tak z "czarnej listy" wypadły: kancelarie Sejmu, Senatu i Prezydenta, biura Rzecznika Praw Obywatelskich, Rzecznika Praw Dziecka i Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych, Trybunał Konstytucyjny, NIK, KRRiT, IPN i samorządy.

Nie do końca znane są kryteria wyznaczania osób, przeznaczonych do zwolnienia. Istnieje obawa, że będą to przeważnie ludzie młodzi z niewielkim stażem pracy w administracji.