Modły w Australii, strajk głodowy w japońskiej stolicy, Tokio, To pierwsze reakcje wschodniej części świata na rozpoczęcie wojny Stanów Zjednoczonych z Irakiem. Amerykańską akcję potępiają kraje, należące do ruchu państw niezaangażowanych, w tym Republika Południowej Afryki, Malezja, Kuba.
Australijski premier John Howard modlił się za powodzenie dla wojsk koalicji, walczących z Irakiem.
Japońska policja zaostrzyła ochronę wokół amerykańskiej ambasady. Przed budynkiem zgromadziły się demonstracje pacyfistów. Władze Japonii wyraziły poparcie dla amerykańskiej wojny z Irakiem. Rozumiem i popieram powody użycia siły przez Waszyngton - oświadczył premier Japonii Junichiro Koizumi. Z kolei japońska opinia publiczna zdecydowanie przeciwna jest atakom. Dlatego na pewno demonstracji pokojowych będzie więcej.
Podobne nastroje panują w Pakistanie, zdeklarowanym sojuszniku USA, oraz w Indiach. To będzie tragedia, Być może Amerykanie wygrają bitwę, ale przegrają wojnę - mówią Hindusi.
Reakcje organizacji islamskich
Amerykańską akcję potępiają kraje, należące do ruchu państw niezaangażowanych - w tym Republika Południowej Afryki, Malezja, Kuba.
Wojnę przeciwko Irakowi bez mandatu ONZ odrzuca Austria – takie stanowisko zajął jeszcze wczoraj rząd w Wiedniu. Szefowa dyplomacji tego kraju podkreślała, że Austria zachowa neutralność w czasie wojny, do czego zobowiązuje ją konstytucja.
W związku z tym Austria nie udostępniła swojej przestrzeni powietrznej samolotom, startującym z niemieckich baz. Nie zezwoliła też na transport materiałów wojskowych drogą lądową.
Foto: Archiwum RMF
05:35