Kilkudziesięciu strażaków walczyło z pożarem, który wybuchł przed południem w Ogrodzieńcu w Śląskiem. W płomieniach stanęła hala, gdzie przechowywano m.in. przeznaczone do utylizacji pojemniki po dezodorantach. Akcję utrudniały powtarzające się wybuchy tych pojemników i innych zgromadzonych w hali chemikaliów. Po wybuchu butli z acetylenem zawaliła się ściana wewnątrz budynku.

Wcześniej, krótko po otrzymaniu zgłoszenia o pożarze, strażacy informowali, że pali się zakład produkcji dezodorantów. Okazało się jednak, że są tam jedynie przechowywane zużyte opakowania po nich, przeznaczone do utylizacji.

Przyczyny wybuchu pożaru nie są na razie znane. Ogień objął część hali o wymiarach około 100 na 20 metrów. Część spalonego dachu zawaliła się do środka budynku. Konstrukcję pozostałej części budynku oceni teraz nadzór budowlany.

W akcji uczestniczyło 15 zastępów strażaków - zarówno zawodowych, jak i ochotników. Pożar na szczęście nie zagroził okolicznym budynkom. Wielkości strat dotychczas nie oszacowano.