Biegły potwierdził: w trzech z pięciu worków znalezionych na posesji w Strzeszowie w Zachodniopomorskiem są ludzkie szczątki - dowiedziała się reporterka RMF FM. W przypadku dwóch pozostałych worków, trzeba przeprowadzić dodatkowe badania.

Jeszcze dziś 41-letnia Beata K. zostanie przesłuchana i usłyszy nowe zarzuty. W lutym przyznała się do zabicia jednego dziecka. Tłumaczyła to szokiem poporodowym.

Jednak według informacji, do których dotarła reporterka RMF FM, kobieta wielokrotnie zachodziła w ciążę i od kilkunastu lat miała zabijać dzieci i zakopywać je w przydomowym ogródku.

Sąsiedzi Beaty K. nie chcą rozmawiać o tym, co na jej posesji znaleźli śledczy. Wszyscy utrzymują, że nie wiedzieli o ciążach kobiety. Mówi tak nawet jej teściowa. Nic nie wiedziałam, nic nie wspominała - zapewnia.

Burmistrz: Zajmujecie się plotkami

Gminni urzędnicy wiedzą tylko, że kobieta ma troje żyjących dzieci. Burmistrz pobliskiego Trzcińska-Zdroju Zbigniew Kitlas oświadczył, że nie będzie rozmawiać z dziennikarzami, bo dla niego dramat ze Strzeszowa to plotki. Widzę, że wy się plotkami zajmujecie. Czy ja wiem, czy pani jest w ciąży? Żegnam, do widzenia - usłyszała reporterka RMF FM.

To samo pytanie Aneta Łuczkowska próbowała zadać w Ośrodku Pomocy Społecznej. Kierowniczka jest jednak nieosiągalna.

(mpw)