Prezydent Zimbabwe prowadzi od wczoraj kampanię wyborczą.

Tymczasem ten afrykański kraj coraz bardziej pogrąża się w anarchii. Robert Mugabe starając sie o re-elekcję, używa typowej dla siebie demagogii. W przemówieniu mocno krytykował Brytyjczyków i - jak to określił ich próby ingerencji w wewnętrzne sprawy Zimbawe. Tak mówił o atakach czarnoskórych weteranów wojny niepodległościowej na białych farmerów w Zimbabwe...

"Nie pozwolimy wrogowi, aby określał nasze przeznaczenie, które określamy sami, my naród Zimbabwe. Musimy uświadomić to tym, którym się wydaje, że mogą mieć wpływ na naszą przyszłość. My walczyliśmy o to co mamy i możemy znowu powalczyć"

Mugabe stwierdził, że brytyjska polityka jest wroga jego krajowi, dlatego lepiej aby Londyn nie mieszał się w sprawy swojej byłej kolonii.

Wiadomości RMF FM 12:45