Władze Łodzi nie wezmą udziału w aukcji listów ze zlikwidowanego przez Niemców Litzmannstadt Getto, króra odbywa się w Dusseldorfie. Uważają, że handlowanie pamiątkami jest niemoralne. Ich zdaniem, właściciel listów sam powinien przekazać je muzeum - stacji kolejowej Radegast, gdzie przywożono do getta Żydów z Europy i skąd później Niemcy wywozili ich do obozów zagłady.

Na tej samej aukcji w Dusseldorfie, przedstawiciele Muzeum Powstania Warszawskiego za 190 tysięcy euro kupili kolekcje poczty powstańczej. Liczy ona 123 pamiątki.