Odnalazł się ponad 80-letni grzybiarz z Rudy Śląskiej. Szukano go ponad dobę. Od dwóch tygodni nie ma natomiast śladu po mężczyźnie, który zaginął pod Częstochową. We wrześniu dwóch innych zaginionych grzybiarzy zmarło w lasach w Śląskiem.

86-letniego mieszkańca Rudy Śląskiej odnaleźli policjanci w Mikołowie. Starszy mężczyzna spędził w lesie dzień i całą noc. Do lasu wybrał się na grzyby, a kiedy po kilku godzinach nie wrócił, rodzina zawiadomiła policję.

W akcji poszukiwawczej wzięło udział ponad stu policjantów z psami tropiącymi. Korzystaliśmy też z helikoptera z termowizyjną kamerą - mówi Krzysztof Piechaczek z policji w Rudzie Śląskiej.

Policjanci zauważyli poszukiwanego mężczyznę, kiedy zmęczony siedział w leśnym rowie. Jak się okazało, w czasie zbierania grzybów zabłądził i stracił orientację. Szczęśliwie dla niego noc, którą spędził w lesie, była wyjątkowo ciepła.

Nadal trwają natomiast poszukiwania grzybiarza, który zaginął w lasach pod Częstochową. On także ma ponad 80 lat. Od ponad dwóch tygodni nie natrafiliśmy na żaden ślad. Cały czas przeszukujemy lasy w okolicach Biskupic - mówi Joanna Lazar, rzecznik policji w Częstochowie.

We wrześniu dwa przypadki poszukiwań zaginionych grzybiarzy w lasach w Śląskiem zakończyły się tragicznie. Poszukiwane osoby także miały ponad 80 lat. Jeden mężczyzna zgubił się w lesie w okolicy Poręby, drugi niedaleko Pyskowic. Obaj niestety zmarli. Pod Porębą ciało poszukiwanego znalazł biorący udział w akcji ratowniczej policjant, w pobliżu Pyskowic na ciało grzybiarza natknął się inny mężczyzna szukający grzybów.

Wszyscy czterej zaginieni mimo podeszłego wieku poszli szukać grzybów sami. Żaden z nich nie miał też przy sobie telefonu komórkowego.