Twarda jest własnością miasta, to nasze starania zatrzymały jej zwrot; dziś komisja weryfikacyjna spija śmietankę - tak prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz odniosła się do poniedziałkowych decyzji ws. nieruchomości przy ul. Twardej 8 i 10. Komisja weryfikacyjna ds. reprywatyzacji w stolicy ogłosiła swoje pierwsze decyzje dotyczące nieruchomości przy ul. Twardej 8 i 10. W związku z roszczeniami Macieja M., Rada Miasta przeniosła stamtąd gimnazjum - jeszcze przed przyznaniem mu prawa użytkowania wieczystego.

Komisja weryfikacyjna uchyliła decyzję m.st. Warszawy o przyznaniu Maciejowi M. prawa użytkowania wieczystego nieruchomości przy ul. Twardej 8, a także uchyliła w całości decyzję m.st. Warszawy ws. nieruchomości przy ul. Twardej 10 i odmówiła ustanowienia prawa do jej użytkowania wieczystego.

"Twarda jest własnością miasta, to nasze starania zatrzymały jej zwrot. Dziś #KomisjaWeryfikacyjna spija śmietankę" - napisała Gronkiewicz-Waltz na Twitterze komentując decyzję komisji.

Rzecznik prasowy urzędu m.st. Warszawy Bartosz Milczarczyk w rozmowie z PAP podkreślił, że to dzięki działaniom m.st. Warszawy, działki przy dawnej Twardej 8 i 10, wciąż pozostają w zasobie miasta. Jak wyjaśniał, miasto, w momencie nabrania wątpliwości dot. pełnego kręgu świadków, podjęło szereg działań, aby ustalić rzeczywistych spadkobierców nieruchomości.

Poszukiwania były prowadzone w Szanghaju, Brazylii, Stanach Zjednoczonych i Kanadzie. To właśnie dzięki tym staraniom, które miasto w 2015 roku prowadziło, komisja weryfikacyjna mogła stwierdzić tę nieważność - relacjonował Milczarczyk. To jest zbieżne z tymi działaniami, które podejmowaliśmy w momencie, kiedy pozyskaliśmy podejrzenia dotyczące tego, że krąg świadków może nie być pełny - ocenił rzecznik warszawskiego ratusza. Jak wyjaśnił, postępowanie prowadzone przez miasto, zostało zawieszone na skutek działania komisji. Ono zmierzało właśnie w tę stronę i po to ta praca została wykonana, aby tej nieruchomości nie wydawać - podkreślił.

Milczarczyk tłumaczył, że nieruchomości przy ul. Twardej "zawsze była nieruchomością miejską i nigdy nie trafiła do osób, które się o nie ubiegały". Ona pozostawała i dalej pozostaje nieruchomością dalej władaną przez miasto - dodał.

Rzecznik ratusza odniósł się także do słów przewodniczącego komisji wiceministra sprawiedliwości Patryka Jakiego, który uzasadniając decyzje komisji, mówił o rażącym naruszeniu interesu społecznego przez prezydent Warszawy. Jak dodał, przebieg procesu reprywatyzacji może wskazywać, że działania miasta nakierowane były na przeprowadzenie reprywatyzacji, nie zaś na ochronę interesu społecznego.

W ocenie Milczarczyka, słowa te świadczą o wykorzystywaniu komisji do działań politycznych. Pani prezydent, kiedy miała informacje, dotyczące tego, że nadzór dyrektora Biura Gospodarki Nieruchomościami nad urzędnikami, którzy zajmują się kwestiami reprywatyzacyjnymi jest nadzorem niewystarczającym, zwolniła zarówno pana dyrektora, wicedyrektora, jak i inną osobę odpowiedzialną za przygotowywanie decyzji administracyjnych - wskazywał. 

(mn)