Gdańska prokuratura sporządziła akt oskarżenia w sprawie sopockiego policjanta, który zabił znajomego strzałem w głowę. Funkcjonariusz przez 16 lat pracował w pionie kryminalnym policji. 38-letniemu policjantowi grozi dożywocie.

Jak powiedział szef prowadzącej postępowanie w tej sprawie Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Oliwa, prokurator Cezary Szostak, motywu zabójstwa nie udało się ustalić - mimo szerokiego wywiadu przeprowadzonego wśród rodzin i znajomych zarówno zabójcy, jak i ofiary.

Do zabójstwa doszło w październiku ubiegłego roku. W jednym z bloków w gdańskiej dzielnicy Nowy Port znaleziono 41-letniego mężczyznę ze śladami poważnego pobicia oraz raną postrzałową głowy. Specjalna grupa dochodzeniowo-śledcza powołana przez komendanta gdańskiej policji ustaliła, że w dniu, w którym zginął, 41-latek w swoim mieszkaniu spożywał alkohol z nieznanym mężczyzną. Na podstawie zebranych informacji (w tym portretu pamięciowego) ustalono, że sprawcą może być policjant z Sopotu.

Funkcjonariusz został zatrzymany kilka tygodni po zabójstwie. Badania balistyczne i inne dowody zebrane przez policję i prokuraturę potwierdziły, że zabójcą jest policjant. Sam funkcjonariusz - mimo kilkukrotnych przesłuchań - odmówił wyjaśnień w tej sprawie. Biegli psychiatrzy nie stwierdzili u mężczyzny zmniejszonej czy zniesionej zdolności rozpoznawania popełnionego czynu - dodał Szostak.