Stanom Zjednoczonym i Izraelowi grozi wojna na słowa. Komentarze Ariela Szarona są niedopuszczalne - oświadczył rzecznik Białego Domu Ari Fleischer. Oficjalne stanowisko Waszyngtonu zostało przekazane izraelskiemu premierowi za pośrednictwem amerykańskiej ambasady w Tel Awiwie.

Szaron wezwał wczoraj USA i państwa Europy Zachodniej, by przestały zabiegać o poparcie świata arabskiego w walce z terroryzmem, bo odbywa się to kosztem Izraela. Posłużył się przy tym analogią z rokiem 1938, kiedy to Liga Narodów zdecydowała się oddać Czechosłowację faszystowskim Niemcom, by uniknąć wojny w Europie. I to wywołało burzę.

18:10