Jeśli lekarz przepisze choremu antybiotyk ze zniżką, bez wykonania specjalnego badania, grozi mu kara finansowa. Czy pacjent może jednak czekać? - pyta "Dziennik Polski".

Resort zdrowia nakazał lekarzom, by przed przepisaniem antybiotyku ze zniżką wykonywali tzw. antybiogram, wykazujący działanie danego antybiotyku na bakterię. Badanie ma potwierdzić, że lekarz prawidłowo zdiagnozował chorobę i zasadnie przepisuje antybiotyk.  
 
Problem w tym, że na wynik badania trzeba czekać kilka dni, a bardzo często antybiotyk trzeba podać natychmiast. Jeśli jednak lekarz przepisze go ze zniżką, bez wykonania antybiogramu, grozi mu kara finansowa nakładana przez NFZ.
 
Ministerstwo Zdrowia twierdzi, że chce w ten sposób nakłonić medyków do większego namysłu przed zaordynowaniem antybiotyku. Główną przyczyną wprowadzenia nowego prawa - pisze "Dziennik Polski" - wydaje się jednak zamiar zmniejszenia wydatków na refundację. W 2009 r. NFZ dopłacił do antybiotyków 1,081 mld zł, w 2010 r. - 1,13 mld zł, a w 2011 r. - 1,138 mld złotych.