Już teraz każdy może przekazać darowiznę czy spadek na rzecz rozbudowy sił zbrojnych. Z prawa tego nikt jednak nie korzysta, co więcej, niewielu o nim słyszało. "Dotychczas wpłat z darowizn na ten cel po prostu nie było" – mówi "Rzeczpospolitej" płk Jacek Sońta, rzecznik MON.

Jak czytamy w "Rzeczpospolitej", na wniosek MON Sejm pracuje jednak nad nowelizacją ustawy o przebudowie i modernizacji sił zbrojnych. Tymczasem zdaniem ekspertów już teraz są rozwiązania prawne, dzięki którym akcja wsparcia dla armii mogłaby przybrać powszechny charakter.

Przepisy nie przewidują wprawdzie żadnych preferencji dla osób przekazujących datki państwu. Obywatele nie odliczą więc darowizny dla Funduszu Modernizacji Sił Zbrojnych od dochodu. Nie mogą z nim podzielić się również 1 procentem z PIT. Mogliby z organizacją wspierającą obronność.

Przekazanie 1 proc. podatku na obronę kraju byłoby jednak możliwe, gdyby pieniądze na sprzęt wojskowy albo modernizację armii zbierała organizacja pozarządowa, np. fundacja - radzi Tomasz Piekielnik, doradca podatkowy.

Cały artykuł w najnowszej "Rzeczpospolitej". Tam również przeczytacie:

- Wybierajcie zgodnie z sumieniem

- InPost i Poczta znów powalczą o obsługę sądów 

(mal)