W jednym z zadań maturalnych z fizyki egzaminatorzy podają, jako źródło Wikipedię. Nie byłoby w tym niczego złego, gdyby nie to, że tę internetową encyklopedię może tworzyć każdy. Wiadomo też, że zdarzają się błędy. Pytamy: czy wypada tak postępować na egzaminie dojrzałości?

Sytuację ratuje drugie źródło, czyli strona internetowa NASA.