8 lat więzienia grozi mężczyźnie, który w Tychach strzelał na oślep z balkonu swego mieszkania. Prokuratura postawiła mu 3 zarzuty; jeszcze dziś ma wystąpić do sądu o tymczasowe aresztowanie 31-latka.

Ale nielegalne posiadanie broni i 130 gramów materiałów wybuchowych - to nie jedyne z postawionych mężczyźnie zarzutów. 31-latek, strzelając na oślep, zagrażał innym – dowodzi prokuratura.

Podczas przesłuchania, mężczyzna do wszystkiego się przyznał. Potwierdził również, że tuż przed strzelaniem brał narkotyki. Na pytanie, skąd wziął pistolet maszynowy i materiały wybuchowe, odparł krótko: „kupiłem”. Śledztwo ma teraz wykazać od kogo.

Przypomnijmy. Mężczyzna strzelał na oślep ze swojego mieszkania. Na szczęście nikt nie został ranny. W mieszkaniu mężczyzny znaleziono ponad 200 sztuk amunicji oraz pistolet. Posiadał go legalnie, jednak na broń maszynową pozwolenia już nie miał.

Mężczyzna zajmował się naprawą sprzętu rtv. Sąsiedzi mówią, że był zwyczajnym człowiekiem. Reporter RMF Marcin Buczek był w mieszkaniu sąsiadującym z mieszkaniem mężczyzny: