27 etatów sędziowsko-asesorskich, 36 tysięcy spraw rocznie, czyli nawet 1300 na jednego sędziego. To realia Sądu Rejonowego w Białej Podlaskiej niczym nie odbiegające od średniej krajowej.

Dziś dzień bez wokandy – na Lubelszczyźnie nie odbędzie się około 400 rozpraw. Sędziowie obradują o swoich problemach na zgromadzeniu okręgu. Tymczasem na sądowych korytarzach sytuacja jak nigdy. Pustka.