Absurd, paranoja, śmieszne - to tylko część opinii, które pojawiły się po informacji, że w miejskich autobusach w Lublinie niebawem zacznie obowiązywać zakaz używania telefonów komórkowych.

Pomysł prezesa MPK w Lublinie wywołał prawdziwa burzę, zgodnym chórem odezwali się jego przeciwnicy.

Niestety, pojawili się też tacy, którzy na komórkowym zamieszaniu postanowili zarobić. Podając się za pracowników MPK, bądź miejskich strażników karzą mandatami tych, którym coś zadzwoni.

Ale jak się okazuje ustrzec się przed oszustami wcale nie jest łatwo. Często sprawdzenie służbowych legitymacji, dowodów czy innych dokumentów po prostu nie wystarcza.

Ja się właśnie na takich nadziałem. Też mieli papiery, też mieli przystemplowane. Dowód mi pokazał, że się tak i tak nazywa, ale okazał się oszustem (...) i zapłaciłem - mówi reporterowi RMF jeden z mieszkańców Lublina.

Wiceprezydent miasta – Wiesław Pyrdeus - choć problem widzi, uważa, iż wystarczy na tego typu przypadki zwrócić uwagę kontrolerów MPK. A póżniej prezes MPK racjonalną decyzję podejmie.

Tyle tylko że poprzednie racjonalne decyzje szefa miejskiego przedsiębiorstwa nie były przemyślane. Bo co można powiedzieć o likwidacji tzw. sieciówek, biletów czasowych czy podniesieniu cen biletów miesięcznych?

21:15