Ledwo wróciliście z wakacji, a już czujecie się zmęczeni i brakuje wam energii? To normalne! - twierdzi ekipa specjalistów z Instytutu Fizjologii i Biologii Komórkowej (IPBC) w Poitiers we Francji. Przeprowadziła ona szeroko zakrojone badania tego zjawiska. W przezwyciężeniu „powakacyjnego zmęczenia” pomóc mogą nam… zdjęcia z urlopu i indycze mięso.

Naukowcy z IPBC twierdza, że zjawisko „powakacyjnego zmęczenia” można zaobserwować również u zwierząt. By tego dowieść, wysłali na długie „wakacje” laboratoryjne myszy - tzn. umieścili je w przestronnym pomieszczeniu, pełnym atrakcyjnych „mysich zabawek”: tuneli, drabinek itd. Gryzonie miały świetny humor i apetyt, przestały być wobec siebie agresywne i tryskały energią.

Po powrocie do standardowych laboratoryjnych klatek wpadły jednak w depresję, bo ich organizm zaczął wytwarzać duże ilości tzw. hormonu stresu, czyli kortyzolu. Również w ludzkim organizmie nadmierna ilość tego hormonu powoduje poczucie zmęczenia, nerwowość i bezsenność. Różnica polega na tym, że my możemy z tym walczyć.

Francuscy specjaliści podkreślają, że najlepsza metoda przezwyciężenia „powakacyjnego zmęczenia” jest pobudzenie produkcji serotoniny - czyli tzw. hormonu szczęścia (nazywanego również hormonem przyjemności) - w ludzkim organizmie. Proponują trzy metody.

Po pierwsze - oglądanie zdjęć z urlopu lub innych przyjemnych okresów naszego życia, które powodowały wcześniej wzrost produkcji serotoniny. Hormon ten zaczyna być wtedy automatycznie wytwarzany. Po drugie - korzystanie w każdej wolnej chwili z resztek letniego słońca i uprawianie sportu na świeżym powietrzu. W przypadku pochmurnych dni zalecana jest luminoterapia: przebywanie w pobliżu lamp imitujących intensywne światło dzienne.

Po trzecie wreszcie - zalecane jest również spożywanie indyczego mięsa, które wprost naszpikowane jest enzymami, z których organizm wytwarza serotoninę. Enzymy te znajdują się również w nieco mniejszej ilości np. w rybach, włoskich orzechach i produktach nabiałowych.