Prowadzili firmę, żeby wystawiać fikcyjne zaświadczenia o zarobkach i wyłudzać kredyty. Małżeństwo z Lublina znalazło sobie taki właśnie sposób na życie. Wynajęli sobie tzw. słupy i interes się kręcił.

Wpadli, bo pracownikowi jednego z banków nie spodobały się dane zawarte w przedstawionym zaświadczeniu- dodaje Arkadiusz Arciszewski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.