Sensacyjne odkrycie polskich paleontologów – naukowcy znaleźli pierwszego polskiego dinozaura. Jego ogromne kości zostały wykopane w Lisowicach na Śląsku. Zwierzę miało pięć metrów długości, masywne długie łapy i ponad 40-centymetrowe stopy uzbrojone w wielkie pazury.

Kształt szkieletu wskazuje, że potwór był przodkiem najbardziej drapieżnego dinozaura, Tyranozaura Rexa - wyjaśnia Grzegorz Niedźwiedzki z wydziału Biologii Uniwersytetu Warszawskiego.

Ze względu na morderczą przeszłość tego dinozaura sprzed ponad 200 milionów lat, naukowcy nazwali go smokiem.

Jednak poszukiwania trwały dobrych kilka miesięcy. Niektórzy byli już znudzeni bo od dłuższego czasu nie można było niczego znaleźć.

I nagle odnaleziono coś jeszcze. Ofiarę tej drapieżnej bestii z Lisowic - Dicynodonta.

To drugie tak sensacyjne odkrycie Polskich paleontologów. Ogromny gad ssakokształtny, wyglądem przypominał hipopotama.

Na domiar wszystkiego sensacyjne znalezisko może przyczynic sie do obalenia teorii o wielkim wymieraniu w poznym triasie. Chodzi o uderzenie planetoidy po której miały wyginąć gady ssakokształtne, a ich miejsce zająć dinozaury.

Znalezisko sugeruje jednak, że dicynodonty przetrwały wielki kryzys a w Lisowicach było im naprawdę dobrze.

A kiedy już zebrano kości zaczęło się ich preparowanie. Poźniej wszystko zamknięto w szafie. Aż do oficjalnej premiery.